Jesienią pisałam o misiach, które uszyłam do przedszkola na Dzień Cłopaka. A poczytać o nich możecie tutaj.
Powiedziało się A zatem trzeba było powiedzieć również B :). Dlatego na Dzień Dziewczynek obchodzony w przedszkolu 8 marca powstało stadko różowych misiów. Na każdym oczywiście imię dziewczynki, do której trafił miś.
Myślę, że takie spersonalizowane prezenty są bardzo miłą pamiątką.
super! Ja właśnie też mam za sobą uszycie pierwszego takiego personalizowanego misia
OdpowiedzUsuńŚliczne misie, na pewno bardzo się podobały. Cudeńka. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiekne misiaczki, ja cie podziwiam za to zbiorowe szycie, ja szyje jedna rzecz i juz nie chce mi sie tworzyc jej po raz drugi :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze misiaczki! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziewczynki na pewno były zachwycone! To wspaniały pomysł, żeby każdy miś miał przyszyte imię. Każda obdarowana może poczuć się wyjątkowo.
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się! Misiów jest cała armia. :D Są śliczne. :)
~Wer
Matko ile roboty! :) Wow i gratuluję.
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak moje przedmówczynie zawsze robię wszystko pojedynczo, więc szacunek podwójnie :)
A misie prześliczne.
Ale słodka gromadka! Śliczne! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTaki prezent to skarb,później można nawet na brelok do kluczy takiego misia przerobić :)
OdpowiedzUsuń