Przygotowania do grudniowego jarmarku idą pełną parą. Chociaż już dziś wiem, że nie zdążę z wykonaniem wszystkiego co sobie zaplanowałam. Jak zwykle przegrałam z czasem i niestety z chorobami moich synów. Pierwszy rok w przedszkolu + sezon jesienno-zimowy i wysyp wszelakich infekcji w pełni. Przeszliśmy już jelitówkę, zwykłe infekcje wirusowe, a teraz moją młodszą pociechę dopadła angina. W związku z tym tydzień z głowy z dzieciakami na głowie :) "Mamo włącz mi bajkę", "mamo on mnie bije", "mamo zrób mi kakao", "mamo wytrzyj katar", "mamo pobaw się ze mną" i tak w kółko.
Ale dość narzekania.
Dzisiaj malutka cząstka moich szyjątek, które wystąpią na jarmarku, a mianowicie poduszki - kredki. W różnych zestawieniach kolorystycznych.
Super :)
OdpowiedzUsuńszałowe poduchy, cały piękny, kolorowy komplet!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podobają :)
Usuńłoł łoł Joaśka, aleś to sprytnie wymyśliła... no i wykonała. Super. Trzymam kciuki za jarmark!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i genialne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te kredki :)
OdpowiedzUsuńJaki fajny pomysł!!! A wykonanie jak zawsze perfekcyjne:) Przecudne są te poduszki!:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne są.
OdpowiedzUsuńMój synuś w ubiegłym roku dostał taką w przedszkolu z okazji pasowania na przedszkolaka.
Pozdrawiam cieplutko :)