piątek, 31 lipca 2015

Naszyjnik: Zachód słońca

Dzisiaj przedstawiam naszyjnik w kolorach zachodzącego słońca. Do jego wykonania użyłam filcu jako podstawy, kwiaty zrobiłam z resztek organzy i koralików a całość obszyłam koralikami. Naszyjnik wykonałam z myślą o wyzwaniu Szuflady, gdzie tematyką jest zachód słońca. A oto i on:










niedziela, 26 lipca 2015

Paw

Często tak mam, że przeglądając np. Pinteresta znajduję prace, które mnie zachwycają i wtedy zapisuję sobie zdjęcie aby w przyszłości sobie pooglądać i znów się pozachwycać albo zmierzyć się z wyzwaniem i spróbować wykonać coś podobnego.
Tak było też z pawiem. Paw od zawsze jest dla mnie ptakiem dostojnym, tajemniczym, egzotycznym i przepięknym, dlatego gdy kiedyś zobaczyłam w przestworzach internetu cudowny filcowy obrazek przedstawiający tego ptaka, dodałam go do swojej galerii ulubionych obrazków i postanowiłam, że kiedyś w wolnej chwili spróbuję podobnego wykonać. No i powstał. Pracy przy nim było niemało, ale efekt końcowy jest wart poświęconych godzin. Ponieważ paw w większości powstawał podczas mojego wyjazdu wakacyjnego, ramka obrazka została utworzona z materiałów, które akurat miałam ze sobą, dlatego wymaga jeszcze dopracowania.



 











 















A że w mojej pracy dominują odcienie zieleni, oraz sam bohater jest egzotyczny, pracę chciałam zgłosić na wyzwanie Gościnnej Projektantki Szuflady - Paratiisi. Oczywiście las tropikalny to nie sama zieleń, podobnie jak pawie pióra, dlatego w mojej pracy są również akcenty czerwone, żółte, złote oraz sporo koloru niebieskiego. Całość lśni i błyszczy jak pióra pawia w słońcu lub roślinność lasu tropikalnego po deszczu.



 Zdjęcie poniżej przedstawia kilka piór pawia w trakcie jego tworzenia.

A poniżej interpretacja pawia w wykonaniu mojego niespełna dwuletniego syna :) Dorwał się na dwie minuty do mojej muliny a oto efekt końcowy jego pracy. Dzieci są baaardzo pomocne...


piątek, 17 lipca 2015

Komplet na lato

Dzisiaj dla odmiany przedstawiam coś z biżuterii: bransoletka i kolczyki. Do wykonania kompletu zostały użyte kółeczka z szarego filcu, szklane kulki, turkus, niebieski koral oraz elementy srebrne. Zapięcie bransoletki oraz bigle kolczyków są ze srebra. Lubię taką kolorystykę i myślę, że zestaw pasuje zarówno do dżinsów jak i do letniej sukienki. 



Biżuterię chciałam zgłosić do zabawy tematycznej u Gosi, gdzie tematem są lody. Mój komplet co prawda nie ma kształtu lodów, ale tonacja kolorystyczna oraz szklane kulki podobne do kryształków lodu sprawiają, że w upalne dni robi się chłodniej po założeniu go :). 




Oczywiście nadal biorę udział w zabawie u Diany.

A poniżej zdjęcie mojego kolejnego wytworu, nad którym teraz pracuję. A zostało mi jeszcze sporo dłubania. Ciekawe czy ktoś zgadnie co się tworzy? 
Zabieram moją dłubaninę na urlop i jak tylko ukończę, to się pochwalę.




poniedziałek, 6 lipca 2015

Poszukiwacze skarbów


Wiadomo, że dzieci uwielbiają być odkrywcami. Dlatego przygotowałam dla nich zabawkę, która kryje w sobie skarby. Pomysł podpatrzyłam na blogu Marty, która ma cudowne pomysły, jeżeli chodzi o sensoryczne zabawki dla dzieci. Podpatrzyłam i oczywiście zrobiłam po swojemu. W moim wykonaniu jest to rybka, która połknęła drobne przedmioty i zadaniem dziecka jest odszukanie ich w jej brzuszku. Jeżeli chodzi o drobne, lekkie "skarby", nie jest to wcale takie proste, ponieważ świetnie kryją się w ryżu, o czym sama się przekonałam :) Super zabawa, chociaż długo musiałam tłumaczyć mojemu młodszemu synowi, że np. malutka kaczuszka, która jest w brzuszku rybki już stamtąd nie wyjdzie. 







Rybkę uszyłam z niebieskiego polaru, który od wewnątrz podszyłam dodatkowo bawełną, aby go wzmocnić i aby się za bardzo nie rozciągał. Z przodu dodatkowo z jasnej bawełny naszyłam zarys pyszczka i naszyłam oczy. Z jednej strony ryby wycięłam dziurę i wszyłam tam okienko z mocnej a jednocześnie dość elastycznej folii - w moim przypadku było to opakowanie po jakiejś zabawce - tak właśnie czasem wykorzystuję "śmieci" ;) Płetwy i ogon powstały z błyszczącego granatowego materiału, wypełniłam je wkładem poduszkowym. Całość pozszywałam, wywróciłam na prawą stronę, wsypałam ryż, wrzuciłam skarby zaszyłam otwór i gotowe. Rybka wcale nie jest taka mała bo ma długość 35 cm a szerokość 27 cm.

A oto co ryba połknęła:
Rybkę zgłaszam do kolejnej odsłony Linkowego Party u Diany (wsiąknęłam już tam na dobre :) Kto jeszcze nie zna - zapraszam do zabawy. 
I postanowiłam jeszcze zgłosić chęć udziału w linkowym party na blogu Mama Mi Szyje, chociaż gdy patrzę jakie tam piękne rzeczy są zgłoszone, to czuję się jeszcze bardzo malutka w swoich szyciowych poczynaniach. Ale przecież chodzi o zabawę :)