piątek, 22 lipca 2016

Cotton balls - odsłona druga

Kiedy pisałam o swoich cotton balls po raz pierwszy tutaj, wspominałam, że na pewno powstaną kolejne. 
Dzisiaj przedstawiam świecące kule bordowo - ecru.


Chciałam trochę ulepszyć i w miejscu, gdzie wtyka się lampkę dałam nieco kleju na gorąco, aby lampki nie wysuwały się z kulek, ale nie podoba mi się końcowy efekt. Dałam chyba za dużo kleju i za mało precyzyjnie bo wyszły takie nieforemne kropy. Ale widać to tylko z bliska :). Gdy kulki wiszą lub są ułożone na komodzie, kleju na szczęście nie widać.


  



 

9 komentarzy:

  1. Jak dla mnie wyszły ślicznie i jak napisałaś kleju nie widać, a nikt z lupą chyba nie będzie się przyglądał. Poza tym to rękodzieło i to się liczy. Mnie zachwyciły :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Są rewelacyjne :) Mnie samą bierze na to, żeby zrobić sobie podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie okrąglutkie wyszły i bardzo estetycznie :) Kiedy w końcu ja swoją wersje zrobię? ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne! Muszę sobie wreszcie takie zrobić, zbieram się już ze dwa lata:):) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. są piękne, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne są! Wyglądają idealnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne połączenie kolorów!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne! Bardzo ładnie prezentują się w tej odsłonie kolorystycznej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. girlandy tego rodzaju są fantastyczne - zazdroszczę ci, że zrobiłaś taką sama i to jeszcze tak piękną!

    OdpowiedzUsuń