Wracam po dłuższej przerwie. Wiele się przez ten czas działo. Zwłaszcza, że był to gorący okres przedświąteczny więc i zamówień więcej. Dzisiaj część moich wytworów.
Powstały całe gromady zajączków filcowych. Do jednych można schować do brzuszka małą słodką niespodziankę.
Drugie mogą być ozdobą stołu, parapetu lub jako etui na serwetkę lub sztućce na wielkanocnym stole.
Uszyłam również kilka tildowych kur.
Wraz z moimi synami braliśmy udział w konkursie organizowanym przez przedszkole na ozdobę wiosenno - wielkanocną. Praca miała być wspólna rodziców i dzieci. Chłopcy dzielnie podawali kolorowe piórka, pomponiki, wyklejali trawę z bibuły. Muszę się pochwalić, że nasza praca zdobyła III miejsce :)
Oprócz prac typowo świątecznych, powstało wiele bukietów tulipanów, ale o tym w następnym poście :)
Wow, uszyłaś chyba setki tych zajączków są bardzo fajne ale kury po prostu the best :)
OdpowiedzUsuńToż to całe zastępy zajączków! Cudne prace!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)
Wow ale produkcja zajęcy
OdpowiedzUsuńCudne zające :) Nie szyłam jeszcze z filcu, ale widzę, że czas spróbować :)
OdpowiedzUsuńPiękne, świąteczne prace.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ilości :))
Pozdrawiam
Kury świetne. Reszta prac również urzekająca.
OdpowiedzUsuńjejku Asiu ale produkcja kobieto...
OdpowiedzUsuńsame piękne drobiazgi umilające atmosferę świąt