środa, 20 stycznia 2016

Zakręcona poduszka

W jednym z numerów "Mollie potrafi" znalazłam pomysł na nietypową poduszkę w formie węzła. No i postanowiłam taką uszyć :) Samo szycie jest proste, ale potem zaczęło się wypełnianie, i wypełnianie, i wypełnianie... Każdy kto wypełniał wkładem poduszkowym długi wąski tunel, ten wie o czym mówię. W tym przypadku tunel miał 11 metrów :). Ale z pomocą przyszła rura od odkurzacza (taka plastikowa od starego odkurzacza, którego już dawno nie ma) i szczebelek od łóżeczka. Na szczęście tunel poduszkowy był na tyle szeroki, że ta rura mogła w niego wejść, a kijkiem upychałam kulkę silikonową do środka. I tak przez dwa wieczory powstał długi chudy wąż, który potem trzeba było odpowiednio zapleść.
A efekt końcowy przedstawiam na poniższych zdjęciach.









5 komentarzy:

  1. Super pomysł a efekt końcowy też niczego sobie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wygląda, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany!!! 11 metrów. Pełen podziw, ja metr wypełniam i mam dość. Imponująca poducha, wiem ile trudu przy niej było. Efekt doskonały. Wygląda oryginalnie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna poduszka,podziwiam twoja wytrwałość,ale warto było się pomęczyć dla takiego efektu :)Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za odwiedziny na blogu ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. genialna, bardzo pomysłowa ! :)

    OdpowiedzUsuń